PPR względem zrywu warszawskiego i polityka historyczna po 1989 roku
PPR (Polska Partia Robotnicza) od samego swego powstania opowiedziała się za bezwzględną, czynną walką z okupantem. Dzięki staraniom PPR Polacy w trakcie rokowań pokojowych, uzyskali Warmię, Mazury, Powiśle, Śląsk oraz Szczecin! PPR po 1989 roku została uznana za organizację zbrodniczą.
PPR wywalczyła nam cokolwiek, co było możliwe
Józef Stalin liczył się z opinią osób zaangażowanych w walkę i traktujących poważnie sojusznika radzieckiego. Na tym skorzystał interes Polaków, którzy w 1945 roku odzyskali niepodległość, zachowując względną autonomię i uzyskując wsparcie ze strony ZSRR. Pamiętajmy o kontekście epoki – był to okres po wojnie, zagrożenie III wojny wisiało w powietrzu, rozpoczynał się wyścig zbrojeń. To, czego nie dokonano w trakcie 1945 r. oraz zawartych porozumień, starano się nadrobić dywersyfikując działania agresywne względem ZSRR i jej sojuszników.
Była to istna wojna podjazdowa, w której Polska zmagała się z odbudowywaniem kraju. Nikt w tym nie przeszkadzał, a szkodliwe reakcyjne bandy, grasowały na terytorium zniszczonego kraju. Wsparcie ze strony ZSRR było nieuniknione i trzeba było je wówczas przyjąć. Partia rządząca postanowiła współpracować z ZSRR i stan ten utrzymał się do 1989 r., kończąc ostatecznie w latach 90-tych XX w. wyjściem wojsk radzieckich z Polski.
PPR odniosła swój sukces: Polska uzyskała “ziemię odzyskane”, odbudowała się po wojnie i wyzwoliła zniewolonego chłopa i robotnika, dając mu mieszkanie, zapewniając dostęp do dóbr kultury.
Niepoważne traktowanie
Niepoważne traktowanie miało miejsce w latach 1944 – 1945 i dalej, dopóki gen. W. Jaruzelski, gen. K. Świerczewski oraz żołnierze polscy nie zrobili porządku z bandytami, mordującymi niewinną ludność cywilną, kraj stał w płomieniach, a życie ludzkie było zagrożone na każdym kroku. Rozumiem, że dla części społeczeństwa to bohaterowie i przepraszam – dla mnie osoby mordujące ludzi, to kaci.
Rozliczne ofiary tzw. „żołnierzy wyklętych” stanowią dla wielu opozycjonistów, którzy odważą się w zaciszu przyznać do pewnych okoliczności historycznych – „nieznaczny epizod”.
PiS zatruł umysły Polaków, karmiąc naród ideową papką, szczując matkę na córkę i ojca na syna. Tak podzieleni Polacy, nie byli w stanie zmotywować się do zrywu i odkrywać historyczne prawdy, aż w końcu nastał dzień podziękowania, gdy w 2023 roku przywrócono wiarę w Polskę.

Wojciech Jaruzelski walczył z bandami
Wojciech Jaruzelski czynił wszelkie starania, aby Rosjanie nie zajmowali się tymi kwestiami, dlatego że chciał on uniknąć ofiar. Ważne było dla obozu PPR zachowanie jak największej autonomii, wobec bankructwa Zachodu, który w 1939 r. pozostawił Polskę na pastwę niemieckich oprawców, ograniczają się do działań RAF-u, polegających na zrzuceniu ulotek.
Jaruzelski w stopniu ppor. przeprawiał się przez Wisłę, czynił wywiad, ryzykował dostarczając informacji dla dowództwa wschodniego.
Ludowe Wojsko Polskie, nieraz opanowywało Rosjan, broniąc ludność cywilną przed użyciem ciężkiej broni, celem wyeliminowania przeciwnika reakcyjnego – „bandytów-terrorystów”, kryjących się w miastach i wsiach. Owi bandyci napadali na ludność cywilną i krzywdzili niewinne osoby. Żołnierz frontowy, który otrzymał za udział w wojnie kawałek ziemi, ginął często z rąk tych bandytów, za to, że doszło do równego podziału dóbr, które wcześniej stanowiły własność pana arystokraty sanacyjnego.
Bandyci, tzw. wyklęci żołnierze, niezłomni to byli stronnicy i obrońcy własności możnowładców polskich i Kościoła katolickiego. W imieniu tych własności, mordowano „chama”, któremu odmawiano prawa do życia i odczuwania.
Szacunek do oręża
Żołnierz rosyjski miał ogromny szacunek do żołnierza polskiego, który ramię w ramię wyzwalał Rosję i Polskę, Białoruś, Litwę, Ukrainę z rąk morderców faszystowskich.
Z opowieści żołnierza Dywizji im. Tadeusza Kościuszki ppor. Aleksandra Babicza, który przeszedł front, od Lenino do Berlina, wynika jednoznacznie, że Rosjanie szanowali Polaków. Jak głodowali – to wszyscy. Jak jedli i ucztowali – to wspólnie. Taki sam obraz relacji przekazał gen. W. Jaruzelski, o czym mówił w swoich rozlicznych wywiadach. Babicz i Jaruzelski poznali się na froncie. Do końca życia, Babicz zachował wierność i lojalność w stosunku do Generała.
Gdyby gen. Jaruzelski, w latach 80-tych XX w., miał mentalność współczesnych polityków, nie doszłoby do żadnego zaistnienia związków zawodowych, ale do krwawych represji. Męża stanu i demokratę, poznaje się po czynach, a nie po słowach. Generał nie został właściwie oceniony przez historię i nie będzie to możliwe, dopóki ocen dokonują propagandziści Solidarności.
Spór o zaangażowanie
Polskie rozgłośnie radiowe nadające z zagranicy i finansowane przez podejrzany element zachodniej propagandy, wmawiały Polakom, że walka zbrojna prowadzona przez partyzantkę i podziemie reakcyjne, prowadziły do wyzwolenia.
“Polska walka na śmierć i życie, aż do zwycięstwa” – głosiło hasło Armii Ludowej z 28 sierpnia 1944 r. Nie jest prawdą, że jedynie AK walczyła – w stolicy walczyli także ludzie oraz AL. Mitologizowanie historii oraz wygłaszanie przeróżnych haseł przez tzw. „autorytety” określa ich z góry przekreśloną moralność.
Nie kłamcie, że to było jedynie AK!
Fakt z 1944 r. Elity zachodnie – Anders, Sikorski i inni doprowadziły do powstania w Warszawie, wskazując na wyzwolenie całej Polski, dzięki postawie stolicy “Chrystusa narodów”.
Dowództwo AK wiedziało, że bez Armii Czerwonej nie uda się wyzwolić Polski ani uwolnić stolicy. Po raz kolejny – pierwszy raz w 1939 roku – doprowadzili do sytuacji zagrożenia życia własnego narodu, broniąc własnych interesów posiadaczy. Za II RP tej arystokracji żyło się dobrze. Za zaborów, żyło im się dobrze. Wspierani przez Kościół katolicki, który później wspierał dzieło A. Hitlera, walki z Rosją, polscy arystokraci ciemiężyli Polaka polskiego oraz Żyda polskiego.
Polacy zagrozili Frontowi Wschodniemu
Francję wyzwalali Francuzi oraz Amerykanie. Dowodził tym Eisenhower, który wydawał rozkazy. Żaden Francuz tego nie negował, ani nie przerywał ustalonego planu. W żadnym miejscu we Francji nie wybuchły zamieszki, organizowane poza wiedzą dowództwa sił połączonych.
To, że ZSRR maszerował, zostało ustalone z USA, GB, Francją i Polską – atak na ten plan i niesubordynacja Polaków, zagroziła walce z faszyzmem i jest to fakt, obecnie mitologizowany i zakłamywany przez „brązowników historii”.
Działanie zagrażające całości Frontu Wschodniego podjęto w Polsce. Mimo to, AL nie omówiła wspólnej walki, stanęła ponad podziałami, walcząc za kraj. Za to, komunistom i lewakom, odmówiono prawa do czynu zbrojnego. Sic! Nazwano walczących „plugawymi służalczymi podnóżkami Moskwy”. Jak można posługiwać się tak podłymi kalumniami, nie oceniając zaistniałej sytuacji oraz dziejowej roli ZSRR i jej „wojny ojczyźnianej”.
Ignorancja odbywa się pod auspicjami Kościoła Katolickiego
Mający na rękach krew Europy, Kościół katolicki, wspierający III Rzeszę, po II wojnie światowej nadal walczył z komunistami, tym razem w Polsce. Nie walczył jedynie z pedofilią i seksualnymi wynaturzeniami, które dokonywały się w łonie tego Kościoła.
Przejawem tej ignorancji jest niszczenie pomników, upamiętniających niemieckie ofiary walk frontowych, poniesione przez ludzi, którzy przybyli ze Wschodu wyzwalać Polskę i Europę z realnego zagrożenia eksterminacją, ludności polskiej czy żydowskiej.
ZSRR jedyna broni i chroni Żydów
Dowodem wskazującym na to, że ZSRR nie było krajem takim jak malują go polskie elity jest to, że początkowo tam wskazywano lokalizację dla Państwa Żydowskiego, w „Żydowskim Okręgu Autonomicznym” w Birobidżanie, którego stał się stolicą. To było za Rosji Sowieckiej. ZSRR bardzo szybko uznało suwerenność Państwa Izrael.
W Europie dochodziło do urzeczywistniania się planów stopniowej eksterminacji ludności żydowskiej, a tam, w tej „złej Rosji”, zezwolono im na całkowitą autonomię, a potem po 1943 r. pozwolono Żydom na przedostawanie się do Izraela. W chwili, gdy Europa kolaborowała z hitlerowcami, wydając z różnych stref okupacyjnych ludność żydowską (np. z Republiki Vichy Marszałka Petaina), to ZSRR zadbała o naród, który żył wolny i bezpieczny na jej terenie.
W tym samym czasie na terenach Litwy, Polski i Ukrainy Żydów denuncjowano, wydawano i sprzedawano Niemcom. Zdarzały się sytuacje poświęcenia życia i pomocy, ale jedynie w ZSRR Żydów nie wydawano Niemcom.

Prosili o wspólne działania
Armia Czerwona zwracała się do sanacyjnej reakcji o wspólne działania. Zostało to podyktowane rozsądkiem. W odpowiedzi, reakcja chciała, aby Rosjanie, kierując ofensywą, podporządkowali się woli zarządców powstania! Przykład tej polskiej buty, pokazuje w jakim poważaniu Polacy mieli chłopa, robotnika i mieszczanina. Dzisiaj, doświadczamy tej buty, widząc kościelnych polityków w naszym państwie.
Nikt nie był w stanie tego uczynić! Czemu tego nie było we Francji? Po co ta prowokacja, skierowana w ZSRR? W tak skomplikowanej sytuacji dziejowej, w której znalazła się Polska, było to działanie nierozsądne, które zostało później okryte osnową fabularnej fikcji.
PPR za walką z okupantem i za rekompensatą dla Polski
PPR (Polska Partia Robotnicza), od samego powstania opowiedziała się za bezwzględną, czynną walką z okupantem. Dzięki staraniom PPR Polacy uzyskali Warmię, Mazury, Powiśle, Śląsk, Szczecin! Stalin liczył się z opinią osób zaangażowanych w walkę i traktujących poważnie sojusznika radzieckiego.
Dopiero później, uspokoiło się, gdy faszyści zaczęli przegrywać na froncie wschodnim, szykując się do powstrzymania wroga ze Wschodu – ZSRR. Nie interesowała “reakcji AK” walka z realnym faszyzmem, ale walka z faszyzmem, w celu wyzwalania miast, aby ukazać pełnie własnej władzy dla ZSRR oraz mieć kartę przetargową na Zachodzie.
Mrzonka arystokracji
Oligarchia, walcząca rękoma swoich emisariuszy o wschodnie latyfundia, doprowadziła do tragedii. Każdy dowódca, na miejscu radzieckich dowódców, zatrzymałbym front na Wiśle. Chcieli – niech walczą. To jest proste i logiczne. Nikt nie bierze pod uwagę tego, co zrobili sanacyjni barbarzyńcy na Zachodzie, narażając naród na przegraną sprawę i niepotrzebną śmierć. Ta ofiara jest piękna, zmitologizowana, ale w pełni niezasadna. Rosjanie nie mogli wziąć i wkroczyć, potrzebny był plan oraz odparcie kontrofensywy niemieckiej. Czemu ci “lepsi pomazańcy” nie brali sami udziału w walkach? Od XIX wieku, wysługiwali się polskim chłopem i mieszczaninem, którego dopiero PRL nobilitował do rangi człowieka uprawnionego, realizując w pełni jego społeczne i życiowe aspiracje.
Dziejowa dywersja Kościoła
Dziś, owa “lepsza” część społeczna otrzymuje nagrody od rządzących i odzyskuje majątki. Wspiera to ideologicznie religia oraz dążenie Kościoła katolickiego do przejmowania ziemi oraz „dóbr utraconych”. Dziwne jest to, że przez cały PRL nie zniszczono świątyń i nie zakazano kultu. Wręcz przeciwnie, dbano o zabytki w kraju.
To samo dotyczy kamienic – Warszawa została zniszczona. Kamienice odbudowano za „teoretycznego państwa” PRL (cytując za propagandowcami) – który był “państwem totalitarnym, reżimowym, walczącym z religią oraz wolnością” – według pewnego sekciarskiego nurtu.
PRL był tak obrzydliwy, że należało go doszczętnie okraść
Dokonano tego po 1989 r., przejmując ziemię, zakłady oraz budynki – o które walczył żołnierz polski, społeczeństwo polskie oraz odbudowano ze zniszczeń wojennych za PRL-u. Pewien ideolog Solidarności, wskazał mi, że wcale ZSRR nie pomogła odbudować Polski, ale ją zniszczyło. Szkoda tylko, że powstało tak wiele dobra narodowego – co jest zgodne z prawdą.
Czemu nikt nie napisał, co zrobiono po 1989 r. z tym majątkiem, rzekomo „zniszczonym i zagrabionym” przez Rosjan. Zastanawiające jest to, ile czasu będą te kłamstwa upowszechniane, stanowiąc usprawiedliwienie dla prawdziwej zbrodni – rozkradzionego majątku, wznoszonego przez okres „teoretycznego państwa” przez miliony Polaków?
Odcięli się od PRL-u jak diabeł od święconej wody
Dziś “Polska walcząca” to AK, żołnierze wyklęci i Solidarność ze strony PiS – kontynuatorzy powstańców styczniowych – jak głosi teza b. ministra obrony, też historyka.
Takie kłamstwo historyczne, jednostronne i pogardliwe, przechodzi łatwo przez usta i stanowi o fałszowaniu historii, dokonywanym celowo i zmyślnie. Środowiska lewicowe godzą się na to, nie prowadząc żadnej dyskusji.
Poza tym, lewica popełniła kardynalny błąd, odcinając się od PRL-u jak diabeł od wody święconej. Trzeba pokazywać dokonania PPR i uczyć prawdziwej historii.
Złe i krótkofalowe działanie, za które odpowiedzialność ponoszą Józef Oleksy, Aleksander Kwaśniewski oraz Leszek Miller, w tym wszyscy działacze różnych szczebli, którzy zaczerpnęli zły przykład z „reformatorów”, grabiąc do siebie i nie patrząc na państwo i jego interes.