Interesuje nas dosłownie wszystko i to jest problem. Błądzimy od Biblii i Koranu do dzieła Karola Marksa i Fryderyka Engelsa Kapitał. Dużo uwagi poświęcamy Karolowi Darwinowi oraz poglądom Karla Gustawa Junga czy Sigmunda Freuda. Drążymy ludzkość, poszukując znaków czasu.
Interesuje nas dosłownie wszystko i stawiamy na poszukiwania źródłowe
Będziemy odwoływali się do Biblii, Księgi Henocha, Biblii Szatana i Koranu. Pasjonuje nas Adam Bernard Mickiewicz i jego dzieła, gdyż ten Polski autorytet jest tak cyniczny w przekazie, że nie sposób byłoby obrać na cel innego idiotę krajowego, aby móc go uznać za typowy wzór narodowy. Niezarażony ideą „Chrystusa narodów” i postawą Konrada Wallenroda, pozwolił na kilkugeneracyjne trucie myślenia Polaków. Mickiewicz – sam niezdolny do większego czynu – wybrał inną linię perswazji. Typowy przedstawiciel polskiej inteligencji – zaklinacz umysłu we fraku, zapity do nieprzytomności, uznający jedynie własne poglądy za jedynie słuszne. Poza tym, Polak nie Polski, a Polak Litewski.
Polecamy
6800 kurtyzan płaci podatki w Watykanie
Cybernetyczny anioł stróż: nowa era AI
Uwielbiamy dzieło Henryka Panasa Ewangelia według Judasza oraz Jana Parandowskiego Mitologia oraz Zegar Słoneczny. Będziemy też męczyć Arkadym Fiedlerem i jego książkami. Ukazują to, co było i to, co się stało. To prawdziwe perełki świadczące o tym, jak nasza cywilizacja zabijała ostatnie starożytne ludy.
Co nam przyświeca
Poszukujemy źródeł biedy i zastanawiamy się nad tym, dlaczego ludzie wprowadzili podziały dla samych siebie? Nie wzorujemy się na nikim, zgodnie z zasadą, że literatura i sztuka wówczas jest dobra, gdy stanowi indywidualne, niepowtórzone po kimś dzieło.
Wiele trudów i poszukiwań, dopiero po latach, umożliwia nam wyjście poza tradycyjny schemat myślenia. Nie jesteśmy przyjacielami żadnej religii ani doktryny politycznej. Popieramy to, co mądre i zgodne z prawem Stwórcy.

Interesuje nas wielobarwność
Nie przyjmujemy jednej tezy, ale wspieramy to, co stanowi o mądrości i decydować może o wyjściu ludzkości z patowej sytuacji obecnego upodlenia człowieka. Nie rozumiemy bogactwa i biedy, stanowiących wielką przepaść pomiędzy normalnością i pomieszaniem pojęć, w które uwierzył człowiek owładnięty chciwością.
Tego nie zrozumieją ludzie, którzy nie potrafią odnaleźć porozumienia, ale oceniając życie przez pryzmat wpływów, postępują w prostych schematach, niszcząc dążenia i cele innym, stają się na tym świecie święci. Porozumienie – to prawo innych do samostanowienia. Nie może polityka narzucać ludziom woli. Nie może tego czynić świadomie i nieświadomie.
Wojny na Ziemi uważamy za zbyteczne i niepotrzebne. Śmierć i zagłada nie powinny być domeną człowieka. Życie jest zbyt cenne, aby je lekkomyślnie stracić.
W kwestii prawa interesuje nas prostota
Uważamy, że sądy powinny być sprawiedliwe, a sędziów karzących podług siebie, nie prawa i wartości, powinna spotykać zasłużona kara. Śmierć za celowe kłamstwo i manipulację. Nie jest to kara nazbyt wysoka. Powinna dotyczyć ludzi, którzy zwodząc innych przy wykorzystaniu autorytetu osiągali korzyści. Nie da się ich zmienić. Zepsuci, są zdolni jedynie niszczyć. To jest deformacja i zasługuje na karę.
Winny jest człowiek, o ile nie zamordował, a żałował i przyznał się, to powinien zostać zwolniony z kary.
Legalizacja wszelkich używek
Człowiek, sam decyduje, co chce brać, o ile nie zagraża to innym, powinno być prawem dopuszczone.
Pomówienie i plotka
Plotkujących i obmawiających innych ze szkodą, zadających cierpienie i biedę oraz niszczących życie powinno się karać wedle prawa, ucięciem dłoni lub pozbawieniem języka. Mądrość człowieka wymaga przemyślenia w życiu tego, co złe i nieprzyzwoite.
Dostęp do dóbr społecznych
Każde uczciwe życie powinno się chronić, za wszelką cenę i do końca. Medycyna nie powinna być dla wybranych i nie powinno być na nią ceny. Ludzie muszą żyć w miarę równo i posiadać jednakowo, a dysproporcje powinny zniknąć.
Potrzeba rozbrojenia
Ludzkość powinna się rozbroić i prowadzić działania pokojowe, skupiając się na potrzebach człowieka i rozwoju nauki. Genetyka, podróże międzygalaktyczne, produkcja żywności, nowe technologie, medycyna – istnieje tyle dróg. Wojna, to strata czasu. To pieniądze i władza, oszukiwanie Was i trucie umysłów. To potrzebne jest do dominacji w obecnym modelu świata i zagraża samym ludziom.
Interesuje nas dosłownie wszystko i jedyny możliwy system
Ludzkość wierzy w system oparty na prawie Stwórcy, działający na wzór komunistycznych idei Jezusa, wsparty teorią Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Jednocześnie odrzuca ten system w sferze politycznej i przyjmuje w religijnej. Ludzkość, wierzy zatem w utopię niemożliwą do spełnienia na Ziemi, a jedynie po śmierci lub za sprawą boskiej ingerencji.
Rządzącym ludźmi nie opłaca się wdrażanie Raju na Ziemi. Istnienie obecnego stanu, pozwala na osiąganie korzyści i manipulowanie posiadanym dobrostanem społecznym. Jesteśmy nowoczesnymi niewolnikami.
Dobro i siła w człowieku
Człowiek znający dobro, znajdzie siłę w sobie i nie potrzebuje religijnych i duchowych przywódców.
O tym, że interesuje nas dosłownie wszystko, najlepiej zaświadczy cytacik
O nas, zmorach świata, najlepiej oddaje fragment z książki Kaczkoduk przejmuje ster!, dotyczący człowieka. Rozumiemy tragizm systemów filozoficznych. Zgadzamy się z tym, że jako gatunek ludzki jesteśmy zmorą stworzenia. Nasz bunt, zmierza do opisania rzeczywistości i poddania jej osądowi. Zadanie to wypełniami powoli. Kaczkoduk pomaga.
„Tragizm ludzkich systemów filozofii polega na odrzucaniu rzeczywistości. Absolut pozostaje poza zasięgiem powiek, gdy człowiek uwierzy we własny rozum, ufając wnętrzu, pozna siłę i nie będzie już matowy. Kolory rysujące się na twarzy myślącego stworzenia – tego zapragnęła „normalność”. Tworzenie bajek i pozór – to uzyskuje system, stawiając pomnik na każdym rogu. Perfidia śmierci zabiera zrozumienie, które następuje zbyt późno. Trącony chwilą wieczności, zyskałby „kapucyn z Ziemi” normalny osąd, tej i tak tragicznej sytuacji. Na fali nieustannego lansowania własnego cielska, zapomina się o prawdziwej zmorze świata – siejącym zagładę człowieku”.
Fragment książki Kaczkoduk przejmuje ster