Doktryna zła zapoczątkowuje
Doktryna zła, zapoczątkowuje i tworzy jednocześnie przekaz, od którego ciężko uwolnić się w codzienności. Staliśmy się niewolnikami idei, które obrazowo mogą przybliżyć nas do piekła, ale nigdy nie sprawią zaistnienia przekonania o egzystencji w jego centrum. Trudne? Można prościej – żyjemy w piekle i czyśćcu – z wszelkimi ich przymiotami.
Doktryna zła służy identyfikacji
Od zawsze, najważniejszą w identyfikacji aniołów była doktryna zła. Każdy, oparty na tym założeniu system, ma swoje dobre i złe strony. Czerpie z biblijnych przekazów, a te, przenoszą dawne zwyczaje i tradycje, na grunt własnego opisu, kształtując na nowo. Symboliczny szatan, to ofiara ludzkiej manipulacji, a nie sprawca grzechu.
Zło uczynił zły, a tym złym był szatan, zwany również „diabłem”, „smokiem” lub „bestią”. Ileż to nie stworzono określeń, a ich lista jest tak imponująca, że musiałbym zapisać wszystkie karty tej książki, aby je w pełni podać. Pominę karkołomną identyfikację, ograniczając się w tym miejscu do zwykłego rozważania. Może sama książka wyjaśni więcej niż nieciekawy opis ze wstępu. Skupmy się na tym, że według ludzi, szatan to absolutne zło. Absolut może być złem – stwierdzenie czystej abstrakcji. Absolut nie ma w sobie wątpliwości ani nie miewa rozterek.

Doktryna zła to pogląd absolutny
Pogląd ten został tak mocno zakorzeniony, że nie sposób z nim dyskutować. Dziwnym byłoby, gdybym na tym etapie, zaznaczył fakt, że każde nadane szatanowi imię, stanowi symboliczne określenie zjawiska, bądź odnosi się wprost do stworzeń, które z szatanem niewiele mają wspólnego.
Rozumiejąc mechanizmy, które opisałem wcześniej, człowiek mądrości już wie, że szatan ma tyle do tego, co nic. To nie jest „król zła”, w takim ujęciu jak ukazują to ludzie. Zło i dobro, to pojęcia mające na celu wyeliminowanie rozumu z powszechnego użycia.
Z punktu widzenia człowieka, zło pojawia się zewsząd i jest kierowane przez jedną istotę, która wywołała najpierw wojnę w niebie, a następnie, doprowadziła do kuszenia Adama i Ewy oraz upadku człowieka.
A gdyby okazało się, że to niestety nie szatan? Co wówczas powiedzieć ludziom? Istnieją prawdy, których wyjawienie może okazać się niezwykle szkodliwe.
Grzech złego, wymówką dobrego – doktryna zła w praktyce
Pomyślcie przez chwilę nad tym, jak mógł nisko upaść człowiek, skoro był tworem wzorowanym na Stwórcy? Idąc tym torem rozumowania, należałoby przyjąć, że Stwórca jest niedoskonały, bo tworzy wadliwe produkty. Człowiek jest tworem „wytworzonym”, a nie osobliwą formą samoistną. „Ziemski śmietnik”, „ludzka ruina” – określenia pasujące do sytuacji. Nadal boimy się oceniać koniunkturę, bo zakazano nam tego.
Sprawę wyjaśniano, za pośrednictwem grzechu pierworodnego. Tysiącleciami karmiono ludzi poglądem, mówiąc im wprost o tym, jak są słabi i łatwo podlegają złym wpływom. Nie uczyniono zupełnie nic, aby to naprawić.
Doktryna zła zapoczątkowała rozpasanie się
Usprawiedliwianie zła i brak konsekwencji, pozwoliło człowiekowi rozpasać się na skalę, dotychczas w historii niespotykaną. Grzech, posłużył uczestnictwu kapłanów, w sprawowaniu władzy nad światem.
Zły to istota mająca w sobie pierwiastki boskie, cechy zwierzęce oraz utożsamiana z tym, co wzbudza powszechną brzydotę i niechęć. Ta istota nie ma celu, poza czynieniem człowiekowi czystego zła. Ludzie nazywają go “szatanem” przez małe “s”, a imię jego brzmi Beliar. Powszechna klasyfikacja szatana, może okazać się być troszkę błędna, ale postaram się nadążyć za powszechnym myśleniem.
Obrońca zamieniony na wroga
Cóż za ironia? Bezmyślnie głoszony pogląd, który łyknęła ludzkość. Największy obrońca ludzi, uczyniony ich kusicielem[1]. Ludzkość nie wytrzymałaby prawdy. Nikt nie może jej przyznać, gdyż to wyeliminuje całkowicie możliwość zachowania władztwa. Nikt nie przyzna, że przez wieki okłamywał, mamiąc bzdurami. Może wieczne wmawianie, że jest zły, posłużyło temu, że nikt go nie posłuchał w momencie przełomu. Dobre zabezpieczenie przed konieczną zmianą.
Tylko nieliczni, chcą wedrzeć się do Eremu i zasiąść wśród sprawiedliwych. Co z pozostałymi?
Odpowiedź może być przykra, ale dostarcza nam jej życie. Wystarczy zerknąć, co dzieje się ze zwierzętami hodowlanymi. Obrońcy moralności rzekną, że to straszne nadużycie. – Oczywiście! Człowiek musi sobie zdać sprawę, że nie jest wyjątkowy i skończyć z homocentryzmem[2].

Przypisy do tekstu
[1] Kusiciel – najczęściej oznacza złe moce, kojarzone z szatanem. Nowy Testament, mówi o osobowych siłach duchowych, zdolnych do prowadzenia do złego. Kuszeniu podlegają wyłącznie osoby wierzące, które narażone są na sytuację kuszenia. Osoby niewierzące, zwyczajnie żyją z widmem szatana, postępując według przyjętych zasad, regulowanych uzgodnionymi normami społecznymi, nie godząc się na rzeczywistość poddania życia i procesów decyzyjnych, nieznanym siłom, zawieszonym pomiędzy Stwórcą, a mocami ciemności. Na takie myślenie, można było sobie pozwolić w okresie średniowiecza. Współczesne czasy, raczej wykluczają, przy przyjęciu tego typu argumentacji, możliwość dokonania oceny za pomocą zdrowego rozsądku. Kuszenie, stanowi – według autora – rodzaj terapii, w trakcie której, winny zawsze może zasłonić się chwilową słabością (nie mylić z niepoczytalnością), powodowaną działaniem złych mocy, a nie stwierdzeniem, że jego postępowanie było niegodne i złe. Ma to zasadniczy związek z rozwojem i tłumaczeniem ludzkiego dziecka, które szuka usprawiedliwienia i składa winę za swoje czyny na tajemnicze „coś”.
[2] Homocentryzm – pogląd, wedle którego człowiek znajduje się w centrum wszechświata, będąc najważniejszą i najinteligentniejszą formą życia. Wpływ na tę sytuację ma religia, która głosi, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga i tu na Ziemi, znajduje się miejsce jego przebywania, obiecane i uczynione specjalnie dla niego. Cały wszechświat, został uczyniony po to, aby człowiek mógł egzystować na Ziemi i korzystać z bezpośredniej opieki Stwórcy. Człowiek w tym systemie, ma wyłączne decydowanie o życiu i śmierci.